Miejsce wakli:  Wąwóz Zagłady

Czas walki: nieokreślony

Powód bitwy: Stratus był okrutnym  władcą. 

Nienawidził ludzi, dlatego wciąż wzywał inne smoki do walki z nimi. Nafia miała tego dość. Chciała wprowadzić pokój, sprawidź, by smoki przestały być zabijane przez własnego władcę. Dlatego wezwała Stratusa na pojedynek.

Moce przeciwników: Nafia- w oddechu: leczenie i usypianie. Pozostałe: niewidzialność, lód, ogień, woda, metal, ziemia, powietrze, ołuszający ryk, władza nad czasem 

Stratus: moc w oddechu: zabijanie. Pozostałe: trujące szpony, teleportacja, zabijanie wzrokiem.

Opis walki: Stratusie, to już koniec twych okrutnych rządów!  -oskarżycielskim tonem krzyknęła Nafia.

-Chyba śnisz, smoczyco!  Nie masz ze mną szans! Czyżbyś nie pamiętała, że mam jadowity oddech?

-Pamiętam to doskonale! A co będzie, jeśli nie dasz rady go zastosować? Może młodsza smoczyca okaże się sprytniejsza? Wygram z tobą, morderco!- na te słowa Stratus ogłuszająco ryknął i rozwścieczony bieegł w stronę Nafii. Smoczyca za pomocą mocy powietrza zmieniła kierunek jego biegu. Wtedy wściekł się nie na żarty. Nafia wcale się tym nie przejęła. Zaatakowała go za pomocą metalu. Jedną łapę przytwierdziłą mu do ziemi, zmieniając ją w metalowy posąg. Unieruchomiony smok zionął na nią ogniem, na co ona ironicznie się zaśmiała:

-ogniem chcesz zabić smoka? - po czym zbliżyła się do Stratusa. Patrzyła mu prosto w oczy.

-Jak to możliwe, że jeszcze żyjesz, mimo, że patrzysz mi w oczy? -spytał rozwścieczony.

-A jak możliwe, że przez tak długi czas miałeś władzę nad smokami?

Nafia ryknęła tak potężnie, że jej przeciwnik był zupełnie zdezorientowany. Wykorzystując to, smoczyca zmieniła go w lodowy posążek.

 

Skutki walki:  Nafia zostaje królową smoków, Stratus zostaje uwięziony w lodzie.